Zabici i ranni

Spread the love

Na wojnie zawsze są zabici i ranni. W Ukrainie trwa od półtora miesiąca rzeź. Wojska rosyjskie strzelają do cywilów, gwałcą, torturują, wykazują się największym bestialstwem. Trzeba jednak pamiętać, że razem z ludźmi cierpią i umierają zwierzęta pozaludzkie. Wojna nie ma nic czysto ludzkiego. Wojna jest powszechna. Zabija każdą istotę żywą. Tak jak zamordowanie wroga traktowane jest jako sukces, tak samo zabijanie zwierząt wroga, również traktowane jest w kategoriach „słusznej operacji militarnej”. Wojna przyzwyczaja nas do obrazu przemocy, normalizuje zło, czyni z tego, co nienormalne – normalną codziennością.

Mariupol, gdzie liczba ofiar rośnie, gdzie strzelano do szkół, szpitali, gdzie na zdobytych terenach miasta torturowano i gwałcono ludzi to – miasto grozy i ludobójstwa.

Bucza, miasto pod Kijowem przeraża ogromem zbrodni, gdzie ciała ze związanymi z tyłu rękoma, ludzi zastrzelonych bez żadnej litości i sensu. Mordowanie wroga staje się przymusem.

Borodzianka, miasto w obwodzie Kijowskim, zrównane z ziemią, masakra cywilnej ludności nie pozostawia złudzeń. Rosjanie mordują by mordować.

Hostomel, Rosjanie strzelali do cywilów, nawet tych, którzy tylko próbowali odgruzować piwnice w których utknęli zasypani ludzie.

Irpinie, tortury, gwałty, morderstwa, wojska Putina nie mają żadnych skrupułów, liczy się tylko mordowanie.

Czornobajiwka, największa w Europie ferma hodowlana drobiu. Rosjanie najpierw odcięli dostawy żywności, potem prądu. Zwierzęta tam przetrzymywane powoli, w męczarniach, umierały. To była jedna z najokrutniejszych śmierci – głodowa. Śmierć z głodu jest okrutna, ponieważ bardzo boli, ten kto na nią umiera doświadcza najpierw niewiarygodnego bólu. Cztery miliony ptaków zmarło z głodu i pragnienia. 4 miliony zwierząt pozaludzkich cierpiało niewyobrażalnie z powodu wojny jaką ludzie ludziom wydali. 4 000 000 kurczaków, kur umierało w mękach bez jedzenia, bez wody, bezimienne ofiary wojny, rzeź na masową skalę.

Te cztery miliony udręczonych istnień to typowe ofiary wojny, nienawiści jednych do drugich. O zwierzętach pozaludzkich się nie mówi. Nie liczy się strat w psach, kotach, chomikach, szczurkach domowych, szczurach miejskich, w gołębiach, lisach, dzikach, nie mówi się o wróblach, szpakach, borsukach, jeżach. Te zwierzęta umierają tak samo jak ludzie: od bomb, rykoszetu, rakiety, postrzału. To jednak nieistniejące ofiary rzezi jaką człowiek organizuje dla drugiego człowieka. Bezimienne ofiary systemu ludzkiej nienawiści.

4 miliony zwierząt pozaludzkich najpierw dręczone w fermie, trzymane przy życiu po to tylko, żeby je zabić i przerobić na pożądane przez człowieka produkty. W ostateczności te żywe i mądre istoty stały się zakładnikami i ofiarami wojny. Odcięty prąd oznaczał, że poidła i dozowniki karmy przestały działać, odcięte drogi oznaczały, że skończył się dla nich pokarm. 4 000 000 istnień umierających w swoim więzieniu z powodu wojny, które nie one wywołały i nie one za nią odpowiadają.

Konwencje Haskie, bardzo stare (1899, 1907) zabraniają strzelać do ludności cywilnej. Artykuł 8 Rzymskiego Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego definiuje zbrodnie wojenne, odnosząc się do Konwencji Genewskiej z 1949 roku. Czytamy w nim, że tortury, umyślne sprawianie wielkich cierpień albo ciężkich uszkodzeń ciała i zdrowia – to zbrodnie wojenne nie podlegające przedawnieniu. To zbrodnie, które będą ścigane, a zbrodniarze będę postawieni przed trybunałem sprawiedliwości. To zbrodnie, które dotyczą ludzi, zwierząt już nie.

Rosyjscy zbrodniarze odpowiedzialni za cierpienie i rzeź czterech milionów zwierząt pozaludzkich, niewinnych kur i kurczaków nie będą traktowani jako ci, którzy popełnili mord na zwierzętach, co najwyżej właściciel hodowli będzie mógł mówić o zniszczeniu mienia. Co najwyżej głosy oburzenia będą podkreślać, że stanęła produkcja mięsa.

Wojna jest szczególnie okrutna dla zwierząt pozaludzkich, ponieważ o ich krzywdzie nie mówi się we właściwy sposób, śmierć z głodu spowodowana wojennymi działaniami czterech milionów ptaków z Czornobajiwka komentowana jest jako „problem w przemyśle mięsnym”. To podwójne wykluczenie tych zwierząt, podwójna deprecjacja.

Wojna w Ukrainie jest bezsensowną rzezią, zbrodnią przeciwko ludzkości. To również moment by zastanowić się nad naszym podejściem do zwierząt pozaludzkich. Czas najwyższy by bezimienne śmierci i koszmar mordowania zwierząt zaczął być poważnie traktowany. Zwierzęta pozaludzkie też umierają, cierpią i są ofiarami wojny. Niestety na co dzień są ofiarami naszej obojętności i złych przyzwyczajeń żywieniowych. Czas zatem skończyć tę wieczną wojnę człowieka ze zwierzęciem, czas zatem wreszcie inaczej spojrzeć na samą wojnę. Czas kolejny jeszcze raz rozszerzyć definicje Konwencji Genewskiej.
Joanna Hańderek

Dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ .

dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ,  wykładowczyni w Instytucie Filozofii UJ. Zajmuje się filozofią kultury i filozofią współczesności. Od 2013 roku organizuje cykl wykładów i spotkań poświęconych różnym formom dyskryminacji społecznych „Kultura wykluczenia?”. Współredaktorka kwartalnika popularnonaukowego „Racje”, członkini Towarzystwa Humanistycznego, Akademickiego Stowarzyszenia przeciwko Myślistwu Rekreacyjnemu, Kongresu Świeckości, członkini rady głównej Kongresu Kobiet. Z kotką na kolanach pisze filozoficznego bloga https://handerekjoanna.wordpress.com

Twórz Istotę z nami!

Wesprzyj Istotę