Prawa człowieka

Spread the love
(Prawa człowieka to zespół praw i wolności, które przysługują każdemu człowiekowi bez względu na rasę, płeć, język, wyznanie, przekonania polityczne, pochodzenie narodowe i społeczne, majątek itp. Prawa człowieka są niezbywalne (nie można się ich zrzec) i nienaruszalne).

10 grudnia 1948 Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło Powszechną Deklarację Praw człowieka, która wyraźnie określiła równość wszystkich ludzi niezależnie do ich pochodzenia, wyznawanych religii, przyjmowanych poglądów, płci, czy etniczności. Na ten dokument tak naprawdę pracowały całe pokolenia, jego korzenie sięgają rozprawy Thomasa Paina, myśli Johna Locka, czy Voltaira. Od czasów Wielkiej Karty Swobód wydana przez Jana bez Ziemi Europa krok po kroku uczyła się myślenia równościowego i praworządnego. Widać to po kolejnych krokach: 1679 Habeas Corpus Act to ustalenie zasady wyższości prawa nad przywilejem królewskim, od tego czasu poddany nie mógł być aresztowany bez wskazania sądu. Oczywiście wielki skok to 1789 i ustanowienie Deklaracja praw człowieka i obywatela, wskazujący na równość niezależnie od pochodzenia, oraz równoczesne podkreślenie dominacji prawa w rozstrzyganiu sporów pomiędzy obywatelami. 1920-1946 Liga Narodów jest próbą stworzenia relacji państw w oparci o wzajemne poszanowanie i równość, w oparciu o największą wartość jaką ma być wolność i wzajemność. I wreszcie 10 grudnia 1978 roku przynoszący nam Powszechną Deklaracją Praw Człowieka.

W całej tej drodze czegoś brakuje. 3 listopada 1793 roku, co symboliczne na placu de la Revolution w Paryżu zostaje zgilotynowana twórczymi Deklaracji Praw Kobiet i Obywatelek. W czasach rewolucji francuskiej, walki o równość, wolność i braterstwo Olympe de Gouges zostaje skazana na śmierć tylko dlatego, że śmiała się upomnieć o wolność kobiet. W XIX wieku sufrażystki nie będą już skazywane na śmierć, będą za to leczone w domach dla psychicznie chorych, będą zamykane w więzieniach, lub w najlepszym wypadku wyrzucane ze swoich własnych domów przez oburzonych mężów i ojców. W XX wieku kobiety nadal będą musiały udowadniać, że nie są meblem, że nie są rzeczą, że mają głos i prawa. Jak się rozwinie wiek XXI? Na razie widoki nie są zbyt optymistyczne, nie tylko w naszym kraju fanatycy próbują odbierać kobietom to, co już sobie wywalczyły.

Prawa człowieka to najczęściej prawa białego, zdrowego, dobrze urodzonego mężczyzny. To on najpierw definiowany był jak obywatel, to on najpierw otrzymał podmiotowość prawną. To mężczyzna bardzo długo budował świat, gdzie kobiety, niewolnicy, zwierzęta zostali/zostały sprowadzeni/e do poziomu nieistnienia. W całej tej drodze rozszerzania podmiotowości prawnej, rozszerzania człowieczeństwa na kobiety, przedstawicieli i przedstawicielki pozaeuropejskich kultur, nie obejmuje podmiotów pozaludzkich. W XX wieku rozpoczyna się zatem kolejna batalia o prawa zwierząt.

Dzisiaj mamy szczególną datę, szczególne święto, 10 grudnia upamiętnia pewien finał wielopokoleniowej walki o równość wszystkich ludzi. Na 10 grudnia 1948 roku nie można jednak poprzestać, inaczej bowiem zamkniemy się w nieprzyjaznym, niszczycielskim świecie antropocentryzmu. 10 grudnia, święto praw człowieka, należy potraktować jako wyzwanie. Skoro udało nam się dojść do takiego momentu w dziejach, w których równość wszystkich ludzi została dostrzeżona i prawnie zagwarantowana, skoro niewolnictwo, deprecjacja i urzeczowienie kobiet jest już dawno potępione to czas najwyższy na prawa zwierząt.

Bez Praw Zwierząt, bez nadania im statusu prawnej osobowości, moralnej podmiotowości, nadal będziemy uważali, że myśliwy ma prawo do rozrywki polegającej na mordowaniu niewinnych istot żyjących, producent ma prawo do budowania kolejnej hodowli wielkopołaciowej, utrzymywania rzeźni, a konsument ma prawo do zjadania zwierzęcych zwłok. Przyznaliśmy sobie, arbitralnie, poza moralnością i empatią, prawo do urzeczowienia, zabicia, torturowania i zjadania zwierzęcia, tak jakby ono nie było istotą czującą i rozumiejącą. Uznaliśmy, że to my a nie zwierzęta pozaludzkie mamy prawa. Czas zatem skończyć z dominacją Praw Człowieka i przejść do Praw Zwierząt. Inaczej ciągle będzie wzrastało cierpienie, przemoc, nasza znieczulica. Inaczej to, co wywalczyliśmy dla siebie okaże się pustą możliwością, krzywdą innych istot żyjących.

10 grudnia święto Powszechnej Deklaracji Praw człowieka, święto równości i wolności, wyznacza czas na kolejny krok, Powszechną Deklarację Praw Wszystkich Istot Żyjących, Powszechną Deklarację Praw Sentientów. Inaczej zmarnujemy to, co osiągnęliśmy do tej pory.

Tekst dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ, fot. www.unic.un.org.pl

Dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ .

dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ,  wykładowczyni w Instytucie Filozofii UJ. Zajmuje się filozofią kultury i filozofią współczesności. Od 2013 roku organizuje cykl wykładów i spotkań poświęconych różnym formom dyskryminacji społecznych „Kultura wykluczenia?”. Współredaktorka kwartalnika popularnonaukowego „Racje”, członkini Towarzystwa Humanistycznego, Akademickiego Stowarzyszenia przeciwko Myślistwu Rekreacyjnemu, Kongresu Świeckości, członkini rady głównej Kongresu Kobiet. Z kotką na kolanach pisze filozoficznego bloga https://handerekjoanna.wordpress.com

Wspieraj Istotę – wpłać datek. Ogłoś się na łamach naszej strony.