Siła, dobroć, moc
Dla Chińczyków tygrys to jeden ze znaków zodiaku. Osoby spod znaku tygrysa mają wyjątkowe szczęście – mają bowiem w sobie męstwo i królewskość. W mitologii tygrys, obok smoka, feniksa i żółwia – jest jednym ze strażników świata. W kulturze japońskiej tygrys utożsamiony jest z siłą i szlachetnością. Wedle mitologii to strażnik jednej ze stron świata, symbolizujący jesień. Wedle Koreańczyków tygrys to duch opiekuńczy – siła, odwaga i poczucie humoru. Nanajowie o tygrysie mówili „Dziadek”, traktując go jako ducha opiekuńczego lasów. Wedle Udehejczyków tygrys odpowiada za równowagę w lasach, chroni tajgę i broni ją przed ludzką zachłannością. W kulturach tunguskich tygrys jest opiekuńczym duchem. W średniowiecznej Europie, w jej bestiarium, tygrys stał się symbolem dzikości i nieprzewidywalności.
Stare mity narodów pozaeuropejskich w tygrysie widzą dobro. To duch opiekuńczy, siła, moc, mądrość, równowaga. Filar świata, przywraca równowagę, związany jest z duchami przodków. W Europie ulega ta symbolika całkowitej zmianie, łącząc tygrysa z kategorią bestii. Wraz z rozwojem kolonializmu europejskiego rozwijała się ideologia pogardy wobec podbijanego świata i skolonizowanych narodów. Kolonizacja miała jednak swoje drugie oblicze: to podbój przyrody. Razem z ludobójstwem następowało zacieranie kulturowych wzorców, niszczenie kulturowej specyfiki oraz drapieżcza gospodarka eksploatacji zasobów naturalnych. Przyroda w koloniach była tak samo jak ludzie i ich kultury – niszczona i podporządkowana. Najczęściej bizony traktuje się jako symbol chorej polityki kolonialnych ideologii. Wymordowanie tych zwierząt tylko dla rozrywki, trofeum czy dla dobrego samopoczucia (zabawy) białych najeźdźców – ma dzisiaj status modelowego przykładu kolonialnej praktyki. Tygrysy spotkał nie lepszy los.
Tygrys południowochiński jest już dzisiaj wymarły. Tygrysów malajskich pozostało ok. 150 osobników. Tygrysów sumatrzańskich jest mniej niż 400. Przedstawiciele tygrysa syberyjskiego nie przekraczają liczby 600 osobników. Najwięcej żyje tygrysów bengalskich – bo około 2500. Z kuli ziemskiej zniknęły bezpowrotnie tygrysy: balijski, kaspijski, jawajski. W 2003 roku zostały oficjalnie uznane za wymarłe przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody (International Union for Conservation of Nature).
Jako dobry duch tygrys miał chronić lasy i równowagę, jaka powinna panować. Pytanie tylko – kto ochroni tygrysa?
W cyklu prac Inopportune: Stage Two Cai Guo-Qiang, chiński artysta, ukazuje ogromne tygrysy zawieszone w powietrzu. Instalacje Cai Guo-Qianga przerażają. W ciała zwierząt wbite są nieprzeliczone ilości strzał, całkowicie pokrywając ich postacie. To ostatni skok w śmierć wolnego zwierzęcia. Artysta pokazuje ten moment, kiedy uciekające zwierzę dogoniły strzały. Dziesiątki grotów wbitych w ciało tygrysa – to oskarżenie ludzkości o zmarnowanie życia, eksterminację zwierząt, eksploatację świata. W galerii, gdzie piękno sztuki eksponuje najwyższe wartości, Cai Guo-Qiang zawiesza przed nami dowód ludzkiego okrucieństwa.
Analizując kultury, ich mity, religie, języki, symbole – zachwycamy się wielością form, kreatywnością człowieka, zdolnością do realizacji tak wielu kulturowych zachowań. Równocześnie nie chcemy zauważyć tego, co przerażające. Nauczyliśmy się mówić i myśleć o ludziach jako tych, którzy są wyżej od zwierząt – jako władający, rozumiejący, majestatyczni i górujący. Ludzie sami sobie nadali wyjątkowy status. Gdy człowiek uwierzył w swoją wyjątkowość, zaczął z niej korzystać, nie przejmując się skutkami ubocznymi własnej działalności.
Dla dzikich zwierząt we współczesnym świecie nie ma już miejsca. Skrawki terenów nie zajętych działalnością ludzką z roku na rok się kurczą. W ten sposób nie tylko polowania, strzały wbite w ciało, ale również sam rozwój ludzi, ich samodoskonalenie się, coraz bardziej luksusowe życie – stają się zagrożeniem. Dzikie zwierzęta we współczesnym świecie są już raczej opowieścią z bajki, więcej znajdziemy zwierząt w zoo, na wystawach i w muzeach naukowych, czy w galeriach sztuki. To, co dzisiaj możemy się dowiedzieć o zwierzętach, często jest wiedzą o ich umieraniu. Coraz szybsze znikanie z egocentrycznej, kontrolowanej przez człowieka i zawłaszczonej przez nasz gatunek rzeczywistości. Jeszcze trochę, a tygrysy staną się już tylko mitologicznymi duchami – lub niepokojącą instalacją w galerii prezentującej sztukę współczesną.
Światowy Dzień Tygrysa został ustanowiony po to, by walczyć o te wspaniałe zwierzęta. Gdy przyjrzeć się przyczynom ginięcia tych zwierząt, widać wyraźnie jedno – to my nie tylko polujemy na zwierzęta ginących gatunków. To człowiek zabiera im siedliska, swoim działaniem sprawia, że świat drastycznie się zmienia. Kryzys klimatyczny, wylesianie, zmiany pogodowe, budowanie nowych miast, dróg, osiedli – to główne przyczyny znikania tygrysów.
Historie i herstorie istnienia tygrysów na świecie – odkąd tylko splątały się z ludzkim istnieniem – naznaczone są wymieraniem. Pomimo mitologicznego spojrzenia, które dostrzegło w nich majestat, tak naprawdę ludzie urządzili sobie z tygrysa egzotyczne trofeum. A samo zwierzę – jak zawsze w antropocentrycznym, egoistycznym ujęciu – nie liczy się wcale. Współczesnego człowieka porusza artystyczna instalacja. Tylko czy przejmuje sam tygrys? Łatwiej opowiadać o micie, przyjemniej jest iść do zoo – niż przestawić działanie człowieka na gospodarkę nieinwazyjną, gdzie zamiast kolejnej drogi, safari czy dzielnicy – człowiek się powstrzyma i zostawi resztkę świata dla jego pozaludzkich mieszkańców.
Tekst prof. Joanna Hańderek
