Ostatni pokój Ginczanki

Wprowadzenie autora wiersza – Zuza Ginczanka (Zuzanna Polina Gincburg) 1917 – 1944, polska poetka narodowości żydowskiej. Porzucona przez rodziców, rosyjskich Żydów, wychowywana przez babkę. W 1935 roku z Równego na Ukrainie gdzie żyła, wyjechała na studia do Warszawy, doświadczając m.in. getta ławkowego. Z tego powodu rzadko uczęszczała na zajęcia. Podczas okupacji hitlerowskiej zrazu ukrywała się we Lwowie. Po donosie wyjechała do niedalekiego Felsztyna, następnie Krakowa. Wpadła, kiedy Gestapo przypadkowo przechwyciło gryps zakochanego w niej grafika Janusza Woźniakowskiego.

 

Wygasłymi węgielkami próżno cierpią wiersze

 

Gdy na schodach słysząc

jak wychudły gryps zlewających z gettem

zdań zaczętych i nie kończyć

palonych wypiekami ścian całkowitego ukrywania

 

Czterdziesty trzeci na zawsze wyłączonych zegarów

niczym zwierzyna podrywanych myśli

 

Przecież cała pokryta drobinami

chaotycznych liter podczas gdy w złogach mąki

jej prawie biała cera żółtej gwiazdy

próżno rozdrapywanej w alfabecie polskim

 

W ostatnim wywiadzie czym podobna Sarze Kane:

„A cóż może mnie obchodzić

przeraźliwa samotność Delacroix

bądź ukryte łzy Gogola”?!

 

Więc znowu na schodach słysząc

w betach myśli i bunkrze pokoju

jak wychudły gryps zlewających z gettem

ścian palonych wypiekami

Dariusz Jacek Bednarczyk

 


Dariusz Jacek Bednarczyk ur. w Jeleniej Górze. Absolwent Wydz. Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Mgr administracji.
Publikował m.in. w: Odra, Czas Literatury, Śląsk, Fabularie, Czas Kultury, Poezja dzisiaj, Kwartalnik Afront, Kwartalnik Hynh+.
Sarah Kane. (Fot. METHUEN PUBLISHING LTD)
Fot. Przestrzeń publiczna