Spotkanie na Wesołej – Jadalny Kraków Fest 2025

Katarzyna Przyjemska-Grzesik – kierowniczka zespołu „Kraków w zieleni”, Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie
Katarzyna Przyjemska-Grzesik – kierowniczka zespołu „Kraków w zieleni”, Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie.

Rozmowa z Katarzyną Przyjemską-Grzesik – kierowniczką zespołu „Kraków w zieleni”, Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie podczas wydarzenia Jadalny Kraków Fest, który odbył się 17 maja 2025 roku w Krakowie.

Janusz Bończak: Pani Katarzyno, Zarząd Zieleni Miejskiej jest organizatorem dzisiejszego wydarzenia. Co dokładnie kryje się pod hasłem „Jadalny Kraków Fest”?

Katarzyna Przyjemska-Grzesik: To święto jadalnego miasta – dosłownie i w przenośni. Organizujemy je już trzeci rok z rzędu jako Zarząd Zieleni Miejskiej, bo to właśnie my w Krakowie zajmujemy się zielenią i ogrodnictwem miejskim. Każda edycja ma inny motyw przewodni – w tym roku skupiamy się na lokalności, czyli tym, co bliskie, swojskie, krakoskie.

JB: Lokalność – czyli m.in. targowiska?

KP-G: Dokładnie. Dlatego dzisiaj z nami m.in. Wielkowiejski Targ, Targ Pietruszkowy, producenci z okolicznych gmin, a także partnerzy jak Stowarzyszenie Metropolia Krakowska czy Krakowskie Biuro Festiwalowe. Choć tym razem – z racji zbieżności z Nocą Muzeów – zabrakło niektórych partnerów kulturalnych, to i tak jest bardzo różnorodnie. wystawy, warsztaty, parada sprzętu ZZM, quizy, teatrzyk i oczywiście koncert.

JB: Mówimy o wydarzeniu partnerskim?

KP-G: Zawsze. Jadalny Kraków powstaje we współpracy. To nie tylko święto zieleni, ale i ludzi – mieszkańców, twórców, producentów. Współdziałanie to kluczowy element tej koncepcji.

JB: Wspomniała Pani o pokazie sprzętu. To nowość?

KP-G: Tak, z okazji 10-lecia Zarządu Zieleni Miejskiej zorganizowaliśmy coś specjalnego – pokaz maszyn, od małych traktorków po potężne pojazdy utrzymaniowe. Dzieciaki były zachwycone. Do tego mamy warsztaty ogrodnicze, plecenie z wikliny, rozmowy o jeżach, a także możliwość uzyskania fachowych porad – dendrologicznych, ogrodniczych i projektowych. Można też zdobyć sadzonki i zabrać ze sobą kompost od MPO – wystarczy własny pojemnik.

JB: W zeszłym roku temat przewodni to był „wspólny stół”. W tym roku – lokalność. Co dalej?

KP-G: Zawsze szukamy tematów ważnych społecznie i bliskich mieszkańcom. Jadalny Kraków to nie tylko relaks i zabawa, ale też edukacja – o żywności, relacjach i naturze. W tym roku króluje… ziemniaknasze warzywo wiodące, symbol prostoty, bliskości, ziemi.

JB: I niezależności?

KP-G: Tak. Bo jeśli zasadzimy ziemniaka na balkonie czy w ogrodzie i sami go wyhodujemy, wiemy dokładnie, co jemy. To też element większej zmiany – zachęcamy mieszkańców do ogrodnictwa miejskiego, nawet jeśli to tylko skrzynka ziołowa na parapecie. To daje satysfakcję, zdrowie i poczucie sprawczości.

Dziękuję za rozmowę. I za to, że robicie tak dużo, by Kraków był nie tylko zielony, ale też naprawdę jadalny.
Rozmawiał Janusz Bończak, redaktor naczelny Istota.info, tekst, fot. autor