Majówka

Spread the love
Obraz André z Pixabay

Majówka. Czas wolny. Ponieważ naszym sportem narodowym jest urządzanie weekendów wolnych, które potrafią trwać ponad tydzień, niektórzy z nas spędzają właśnie małe urlopy. Polak potrafi, wiadomo. Tak więc jedni uciekli z miast i popędzili w góry, lasy, czy pojechali nad morze. Inni siedzą w domu, na kanapie, leniwie, szczęśliwie, przed telewizorem. Największym powodzeniem cieszy się jednak plan ucieczki z miasta, najlepiej gdzieś gdzie można zanurzyć się w zieleń, las, przyrodę. Więc najpierw samochód przy samochodzie w korku wyjazd z miasta, potem samochód przy samochodzie wjazd do kurortu, czy górskiej siedziby. Potem człowiek, przy człowieku na wycieczkach. Lotniska też nie mogą narzekać na spokój, czarterowe loty już wywiozły spragnionych egzotyki na dłuuuugi weekend.

W Krakowie skrawki zieleni nie zarżnięte przez patodeweloperkę właśnie zostały zadeptane przez pragnących leśnej kąpieli. W każdym parku i lasku jaki jeszcze pozostał aż duszno od dymu grillowanych trupów zwanych czule „kiełbaskami”, nie da się też przejść spokojnie ponieważ jak wszyscy ruszyli to się i w parku, czy lesie korek zrobił. Nie ważna pogodna, jest wesoło, jest zielona trawka, kwiatki rosną, drzewa stoją. Jeszcze.

Około 20 ton śmieci pozostaje rocznie po turystach w tatrach. Wiele odpadów staje się śmiertelną pułapką dla zwierząt, jak choćby torebki plastikowe w których udusił się nie jeden drobny gryzoń, czy pojemniki plastikowe. Turysta wyrzuca, a zwierzę zwabione zapachem i nadzieją na przekąskę umiera albo z plastikiem w żołądku, albo zaduszone plastikową powierzchnią, z której nie potrafiło się wydostać. W Himalajach z kolei turyści zostawiają około 50 ton śmieci i są to często całe wysypiska nie potrzebnego już sprzętu turystycznego oraz różnego rodzaju odpady. Plastik oczywiście cały czas rządzi i zabija. Nie lepiej jest na plaży, trójmiejskie co roku zmagają się z setkami ton śmieci. Nikt kto zostawia za sobą śmieci nie zastanawia się co się stanie ze zwierzętami, ekosystemem, wodą, glebą. Po prostu był człowiek na wakacjach, długi weekend to trzeba odpocząć. A sprzątania ewidentnie niektórzy mają dość, więc wakacje traktują jako odpoczynek i od tej czynności.

Wedle raportu pozostało nam tylko 31% żyjącej planety. Co to oznacza? Czy te 31% naszego globu jest dla zwierząt? Nie bardzo. Zwierzęta mają nikłe szanse na pełne funkcjonowanie bez człowieka. Nie jest to jednak całkowita wolność. Po pierwsze te 31% wolnego terenu rozproszone jest w ludzkim środowisku, po drugie zanieczyszczenie dotarło już wszędzie. Dlatego tak naprawdę zwierzęta pozaludzkie nie mają już dla siebie świata, stały się bezdomnymi we własnym domu, we własnych ekosystemach. Świat jaki nas otacza został zainfekowany ludzką działalnością, obecnością, został przerobiony na potrzeby człowieka. Brak symetrii pomiędzy człowiekiem a istotami pozaludzkimi doprowadził do tego, że nasi Bracia Starsi, będący tu od zawsze pozostają w permanentnym kryzysie. Dzisiaj świat jest domem dla człowieka i więzieniem dla zwierząt hodowlanych. Zwierzęta wolne to zwierzęta żyjące w kryzysie, gdzie nie ma dla nich miejsca, ciszy, odpowiednich warunków.

Turystyka, którą uznajemy za coś naturalnego i oczywistego, rozwijała się przez cały wiek XX aż doszła do rozmiarów absurdu. Wyjazdy urlopowe, świąteczne, weekendowe, traktowane jako pożądane i nam należne, nie tylko generują ślad węglowy, ale bardzo często dodatkowo obciążają świat zwierzęcy. Turyści na szlakach w górach, turyści na plażach, pływający w morzach, jeziorach, rzekach, turyści na lodowcach i pustyni – człowiek zrobi wszystko dla rozrywki i wykazania się. Problem w tym, że konsekwentnie i nieustająco wkracza na tereny innych zwierząt i nawet nie zadaje sobie trudu by pozostawić te przestrzenie wolnymi od naszej działalności, obecności i śmieci. W ten sposób zwierzęta pozaludzkie nieustająco skazane są na naszą nadobecność, śmiech, gwar, muzykę, zapach, światło. Zadeptujemy wolną rzeczywistość odbierając bezpieczeństwo i przyszłość innym istotą żyjącym. Tylko dlatego, że chcemy coś zobaczyć, lub uznajemy, że nam się to należy. Tylko dlatego, że przyznaliśmy sobie prawo do rozrywki i niczym nieskrępowanego postępowania, wypieramy z siedlisk inne istoty żyjące, niszczymy ich dom, zabieramy im przestrzeń.

Samochód przy samochodzie, głowa przy głowie, ludzie ruszyli na majówkę. Pełnia szczęścia, wolne od pracy, można wypocząć. Dla tych zwierząt pozaludzkich, które jeszcze trwają na tej zadeptanej i zaśmieconej przez nas planecie, to kolejny moment, w którym muszą uważać, schodzić nam z drogi, uciekać, gdzie nie mogą spokojnie istnieć i realizować swoich potrzeb. Do tego kolejne zagrożenia w postaci nowych śmieci trafiają do ekosystemów. Kolejne zwierzęta zostaną zabite na drodze. Kolejne domowe zwierzęta zostaną wyrzucone przed wycieczką w góry, zwiększając bezdomność psów i kotów. Kolejne, raz jeszcze, ciągle to samo – człowiek stawiający swe potrzeby i siebie samego w centrum. Tak jakby świat należał do nas, był tylko naszym domem, z którym możemy zrobić co się nam nie spodoba. Bardzo to niebezpieczna teoria. Bardzo to smutna praktyka.

Majówkę czas zacząć, VI wielkie wymieranie zwierząt czas przyspieszyć. Przecież liczy się tylko człowiek, a zwierzę …. Co tam zwierzę …. Wszak nasze domy zostawiamy zamknięte na klucz, zabezpieczone, pod dobrym nadzorem sąsiadów czy security services. Z domem innych nie liczymy się niestety tak samo jak z naszym własnym.
Tekst dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ

Dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ .

dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ,  wykładowczyni w Instytucie Filozofii UJ. Zajmuje się filozofią kultury i filozofią współczesności. Od 2013 roku organizuje cykl wykładów i spotkań poświęconych różnym formom dyskryminacji społecznych „Kultura wykluczenia?”. Współredaktorka kwartalnika popularnonaukowego „Racje”, członkini Towarzystwa Humanistycznego, Akademickiego Stowarzyszenia przeciwko Myślistwu Rekreacyjnemu, Kongresu Świeckości, członkini rady głównej Kongresu Kobiet. Z kotką na kolanach pisze filozoficznego bloga https://handerekjoanna.wordpress.com

Wspieraj Istotę – wpłać datek. Ogłoś się na łamach naszej strony.