„Dziwny owoc” z Harlemu

Wprowadzenie autora wiersza – Billie Holiday, czarnoskóra mistrzyni swingującej wokalistyki jazzowej jak nic wpisuje się w panteon pełnych nieszczęścia artystek. Córka młodocianej ulicznej prostytutki, zgwałcona w dzieciństwie, jako nastolatka również wylądowała na ulicy. Wybitny talent wokalny niestety nie wyrwał jej z zaklętego kręgu – segregacja rasowa, alkohol, dragi, przemocowi partnerzy, wycieńczenie organizmu, kolejne aresztowania, utrata środków, choroba, wreszcie przedwczesna śmierć. Słuchając jej standardów warto się chyba zastanowić nad tym życiorysem

 

I nic dziwnego że kiedy Iggy Pop

publicznie rozmazywał rozpacz

niektórym zakrawało

na zwykłe harcerstwo

 

Wychowana na ulicy

zgwałcona zaraz po komunii

jako czternastolatka została

prostytutką w Harlemie

 

Aby zbierać napiwki

w nocnych klubach

serce

skleiła gumą do żucia

 

Na pozór jak Billie Holiday

istniała jednak pewna subtelna

różnica pomiędzy wpuszczanymi

od frontu a tylnym wejściem

 

To zapis delirium

samosądów familiarnej atmosferze

bójek rozbijanych szklanek

alfonsów heroiny oraz koki

 

Na listy przebojów?

linczowana przez tłum zażenowany

hitami schwytanych w sieci

potokach krwi o wystające gwoździe

 

Podobno trudno patrząc w lustro

(wersja oficjalna)

podrygiwać w dyskotekach

kiedy na ciałach widać wszystkie rany

 

I nic dziwnego że kiedy Iggy Pop

publicznie rozmazywał rozpacz

niektórym zakrawało

na zwykłe harcerstwo

Dariusz Jacek Bednarczyk

 


 

Dariusz Jacek Bednarczyk ur. w Jeleniej Górze. Absolwent Wydz. Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Mgr administracji.
Publikował m.in. w: Odra, Czas Literatury, Śląsk, Fabularie, Czas Kultury, Poezja dzisiaj.

Fot. Przestrzeń publiczna