Green REV Institute pyta szkoły o stołówki, odpowiada… lobby mięsne

Spread the love

W styczniu 2024 r. Green REV Institute w ramach kampanii Roślinna Szkoła wysłał wnioski o informację publiczną do szkół i placówek oświatowych w województwie mazowieckim. Działania strażnicze i wnioski składają także organizacje partnerskie koalicji Future Food 4 Climate w innych województwach w Polsce. 1 lutego br. na platformie X do kampanii, która nie była upubliczniania w mediach, odniósł się… prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego J. Zarzecki.

Fundacja Pani Spurek atakuje szkolne stołówki. @InstituteRev wysłał do szkół wniosek o informację czy w szkołach jest zapotrzebowanie i  dostęp do #wege, ile osób korzystało z tego rodzaju żywienia itp. Pewnie #Vegelobby będzie  próbowało udowodnić,  jest dyskryminowane” napisał prezes PZHiPBM wskazując, że prawa obywatelskie i działania strażnicze to “atak” oraz próbując bagatelizować i ignorować potrzebę naprawy wyżywienia zbiorowego w Polsce.

Na platformie prezes PZHiPBM wstawił także zdjęcia i relacje z prowadzonej przez siebie konferencji z Komisarzem Unii Europejskiej ds. Rolnictwa Januszem Wojciechowskim. To właśnie Komisja Europejska w 2023 r. miała przedstawić propozycję legislacji dla zrównoważonego systemu żywności, która miała regulować kwestię wyżywienia zbiorowego i zamówień publicznych, w szczególności w kontekście placówek edukacyjnych. Niestety w 2023 r. propozycja nie została, mimo obietnic przedstawiona i nie wiadomo, czy Komisja Europejska nie zablokowała dalszych prac nad prawem, które miało tworzyć nowych podstaw dla przyszłej polityki żywnościowej poprzez wprowadzenie celów i zasad zrównoważonego rozwoju na podstawie zintegrowanego podejścia do systemu żywnościowego. Tak zwany SFS (Sustainable Food System), miał regulować kwestię prawa osób konsumenckich do rzetelnej informacji o żywności, wyżywienie zbiorowe, przeciwdziałanie marnowaniu żywności, kwestie zamówień publicznych [1].

Morgan Janowicz, REV: W grudniu 2023 r. otrzymałyśmy odpowiedź ws. ogromnego opóźnienia w przedstawieniu zrównoważonego systemu żywności od unijnej Komisarki ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności: – Jak słusznie zauważono, zrównoważony rozwój ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa żywnościowego. Bez przejścia na zrównoważony system żywnościowy bezpieczeństwo żywnościowe będzie poważnie zagrożone w perspektywie długoterminowej, co będzie miało nieodwracalne skutki w Europie i na świecie.Jak podkreślono w orędziu o stanie Unii w 2023 r., Komisja była, jest i nadal będzie ambitna w odniesieniu do Europejskiego Zielonego Ładu i jego wdrażania. Fakt, że FSFS nie został uwzględniony w programie prac Komisji na 2024 r., nie zmienia faktu, że jest to ważna inicjatywa dla Komisji. Prace nad tą inicjatywą trwają, ale w tym momencie nie podjęto żadnej decyzji dotyczącej terminu jej przyjęcia.[2] Jednocześnie lobbyści mięsa i nabiału prowadzą konferencje Komisarz ds. Rolnictwa… To jasny sygnał, że Komisja Europejska wspiera zanieczyszczających kosztem obywateli, obywatelek, społeczeństwa, planety, zwierząt.

Anna Spurek, REV : Kiedy zobaczyłyśmy wpis na X potwierdziło się tylko, że dla mięsnych koncernów szkoły, placówki edukacyjne to miejsce kształtowania przyszłych konsumentów i konsumentek. Będą bronić mięsa i nabiału w szkołach, kosztem zdrowia ludzi i planety po to, żeby nie stracić eurocenta ze swoich zysków. Szkoły mają dla nich szczególne znaczenie – zamówienia publiczne to przecież miliardy złotych, wpływ na młode osoby i kształtowanie nawyków żywieniowych jest ogromny. Po prostu mają świetny rynek i będą atakować każdego, kto ośmieli się podnieść rękę na ich złote status quo. Mięsno – mleczarski business as usual.

Zamówienia publiczne – zysków pilnują  lobbyści mięsa i nabiału

Zamówienia publiczne to faktycznie złoty interes hodowców. Jak mówiła w trakcie konferencji Najwyższej Izby Kontroli Propagowanie i wdrażanie zdrowego odżywiania[3] dr n. o zdr. Katarzyna Brukało ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach: W polskim prawie ani ustawa Prawo zamówień publicznych z 2019 r., ani rozporządzenie Ministra Zdrowia z 2016 r. nie określają wymogów dotyczących jakości zamawianych produktów. Natomiast Urząd Zamówień Publicznych mówi tylko o „możliwości” wyboru produktów zdrowych, ekologicznych, wysokiej jakości – nie ma mowy o wymogach.  (…) Najczęściej za zamówienia publiczne odpowiada dyrektor danej placówki lub intendent. Tymczasem intendentem może zostać praktycznie każdy. Znam sytuacje, kiedy intendentem była fryzjerka albo inżynier budowlany. W efekcie zamówienia publiczne nierzadko są tworzone w sposób przypadkowy. Wartość rynku zamówień publicznych w Polsce w roku 2020 to ponad 180 mld zł, z czego zamówienia publiczne żywności stanowią zaledwie 4%.  (…) W ramach projektu Best Re-MaP — “Zdrowe żywienie dla zdrowej przyszłości” Śląski Uniwersytet Medyczny zbadał ponad 1000 zamówień publicznych realizowanych w szkołach i przedszkolach w latach 2022-2023. Badanie miało pokazać, jakimi kryteriami kierują się intendenci, składając zamówienia publiczne. Analiza, do której zakwalifikowano ok. 200 zamówień wykazała, że jakiekolwiek kryteria dotyczące zamawianych produktów zastosowano jedynie w 30% przypadków, a w 15% nie podano nawet gramatury. Oznacza to, że to nie osoba zamawiająca decydowała o jakości czy wadze zamawianych produktów, ale osoba dostarczająca zamówienie. W konsekwencji były to często produkty tańsze, niskiej jakości.

Tymczasem osoby składające zamówienia publiczne mają realny wpływ na to, by zamawiane przez nich produkty dla placówek oświatowych były wysokiej jakości, ekologiczne, niemodyfikowane genetycznie, bez sztucznych dodatków i wzmacniaczy smaku. To zamawiający mogą decydować, jak wygląda obsługa procesu zamówień publicznych, w tym: ograniczenie spożycia mięsa, promowanie dań wegetariańskich, uwzględnianie alergii uczniów, zapobieganie marnotrawieniu żywności, a nawet szkolenia personelu szkoły (w tym kuchni) i rodziców.”

Zdrowie osób młodych i potrzeba przechodzenia do diet roślinnych w rzeczywistości

Zdrowie – bo niezrównoważone diety oparte o produkty zwierzęce to otyłość, nadwaga, choroby dietozależne. Klimat – bo sektor hodowlany to koszty dla klimatu, gazy cieplarniane, deforestacja, niszczenie gleby. Bioróżnorodność – sektor hodowlany to główny winny utraty bioróżnorodności. Cierpienie – w Polsce zabijamy ok. 2 miliardów zwierząt rocznie w imię prawa do kotleta! Mieszkańcy i mieszkanki obszarów wiejskich –smród ferm, hałas, alergie, astma… – wylicza Morgan Janowicz. Powodów i dowodów naukowych jest tysiące i miliony, problem polega na tym, że to nadal “za mało” w obliczu tak silnego wpływu lobbystów mięsnych na polityków i polityczki – dodaje.

Anna Spurek: – Dane dot. zdrowia są dramatyczne. Przez otyłość, coraz więcej młodych ludzi cierpi na raka jelita grubego: liczba osób powyżej 30. roku życia, które usłyszały taką diagnozę wzrosła 10-krotnie w porównaniu z danymi sprzed 30 lat. Problem cukrzycy dotyka aż 4 milionów Polaków, z czego 1 milion to przypadki niezdiagnozowane. W 2009 r. na onkologię Polska wydawała 4,8 mld zł, a w 2018 r. już 9,6 mld zł, w 2019 r. 

Już co trzecie dziecko ma nadmierną masę ciała, częściej chłopcy niż dziewczynki. Niedobór składników może występować również u tych dzieci, które jedzą wysokoenergetyczną żywność o jednocześnie niskiej wartości odżywczej. Kiedy dostarczają, przez taki sposób odżywiania, nadmierną w stosunku do zapotrzebowania ilość energii, a mają przy tym niską aktywność fizyczną, dochodzi do odkładania się tkanki tłuszczowej w postaci nadmiernych kilogramów. I tym samym nadmiernej masie ciała mogą towarzyszyć jednocześnie niedobory składników odżywczych. Wówczas to też jest rodzaj niedożywienia wynikający z niedoborów witamin czy składników mineralnych (…) – Dr Katarzyna Wolnicka, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.

W 2022 r. zapytałyśmy osoby uczniowskie w ankiecie Future Food 4 Climate o dostęp do diet roślinnych w szkołach. Szkoły nie zapewniają dostępności do diet zgodnych z wyborem osób uczniowskich, samorządy nie chcą rozmawiać o naprawie stołówek przenosząc odpowiedzialność na dyrektorki i dyrektorów szkół, ci przenoszą odpowiedzialność na Ministerstwo Zdrowia i Sanepid. W efekcie osoby uczące się są dyskryminowane a ich potrzeby, prawo do zdrowej żywności, do wolności poglądów, do życia w czystym środowisku –  są nagminnie pomijane i naruszane – Morgan Janowicz. Dlatego program Roślinna Szkoła ma na celowniku wszystkie poziomy decyzji od władz samorządowych, gdzie wspierają nas radni i radne, które znają wyniki badań naukowych i nie boją się podejmować prób naprawy systemu żywności po Komisję Europejską, gdzie jak widać brylują lobbyści mięsa  nabiału – dodaje Anna Spurek.

Trend odwrotu od reform i transformacji systemu żywności potwierdzają ostatnie zmiany i modyfikacje Wspólnej Polityki Rolnej, dokonywane przez KE. W praktyce Komisja Europejska mówi – nieee… sytuacja nie jest aż taka poważna, wspierajmy zanieczyszczających, zrezygnujmy z koniecznych reform. Co nam przypomina ta sytuacja? Czarne złoto czyli węgiel. Kto zostanie bez nadziei i przyszłości? Rolnicy i rolniczki bo przemysł sobie świetnie radzi, osoby konsumenckie, społeczeństwo, planeta i … zwierzęta – dodaje Anna Spurek.
Źródło: Anna Spurek anna@greenrev.org

 

 

 

 

 

 

 

[1] https://ec.europa.eu/info/law/better-regulation/have-your-say/initiatives/13174-Zrownowazony-unijny-system-zywnosciowy-nowa-inicjatywa/public-consultation_pl

[2] https://futurefood4climate.eu/wp-content/uploads/2023/12/anwer-to-Ares20237112859-rev.pdf

[3] https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/panel-ekspertow-zdrowe-odzywianie.html