Jedno kochamy, a drugie zjadamy?

Spread the love

Polki i Polacy wobec zwierząt tzw. hodowlanych.

Prawo do kotleta przegrywa z empatią.

Nowy Eurobarometr opublikowany!

“84% Europejczyków i Europejek uważa, że dobrostan zwierząt hodowlanych powinien być lepiej chroniony w ich kraju niż obecnie. Podobna liczba (83%) popiera ograniczenie czasu transportu żywych zwierząt. Prawie trzy czwarte respondentów i respondentek  (74%) popiera lepszą ochronę dobrostanu zwierząt tzw. domowych w swoim kraju, a 90% Europejczyków uważa, że praktyki rolnicze i hodowlane powinny spełniać podstawowe wymogi etyczne”.

Nowe badanie Eurobarometr opublikowane na kilka dni po wyborach w Polsce i w trakcie negocjacji pomiędzy Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą (PSL, Polska 2050) a Lewicą.

W kampanii największe organizacje Green REV Institute, Fundacja im. Alberta Schweitzera w Polsce, Otwarte Klatki, Compassion in World Farming w Polsce oraz Eurogroup for Animals pytały polityków i polityczki oraz partie o konkretne postulaty dot. dobrostanu zwierząt tzw. hodowlanych, rolnictwa i ferm przemysłowych w ramach kampanii #WyborydlaZwierzat2023.

W momencie kiedy entuzjazm powyborczy został zastąpiony twardymi negocjacjami partyjnymi i istnieje realne zagrożenie, że zwierzętom w kadencji 2023-2027 przypadnie milczenie i porzucenie pojawiło się badanie dot. postaw obywatelek i obywateli UE wobec dobrostanu i ochrony zwierząt.

Jedno kochamy a drugie zjadamy? Jak wypadła Polska?

 7 miejsce od końca na 27 państw UE zajęła Polska w przypadku ograniczania transportu żywych zwierząt. Tylko 27 % osób odpowiedziało się zdecydowanie za ograniczeniem czasu transportu, a kolejne 49 % odpowiedziało – tak, ale do pewnego stopnia.

“Mamy “gorsze” wyniki na tle innych państw ale uważamy, że trend jest jasny – Polacy i Polki chcą wiedzieć więcej na temat zwierząt tzw. hodowlanych a to co ich martwi i niepokoi to kwestie ekonomiczne.” – mówi Anna Spurek, COO Green REV Institute.

“Gdyby większość osób wiedziała ile pieniędzy dopłaca Unia i Polska do sektora hodowlanego i do produkcji mięsa, nabiału i jaj to jesteśmy przekonane, że wiele osób chciałoby natychmiastowego wstrzymania dotowania z publicznego czyli naszego portfela i wsparcia żywności lokalnej, roślinnej, zdrowej. Nie wiemy jak wiele środków trafia czyli jest celowo kierowanych do sektora hodowlanego więc to zupełnie naturalne, że w sytuacji inflacji, niepokoju o gospodarkę, pracę, bezpieczeństwa, przy wzrastających cenach naszą empatię i uwagę kierujemy na naszych bliskich i codzienne wybory i płatność przy kasie w sklepie”. –  dodaje Spurek.

“To badanie pokazuje, że coraz więcej osób, w Polsce – liderce produkcji kurczaków, jaj, nabiału – chce zmiany dla zwierząt. Teraz czas na przełożenie tego trendu na polityków, świeżo wybranych kandydatów i w szczególności – ugrupowanie Władysława Kosiniaka – Kamysza. – Bo prawo do kotleta zostało zastąpione przez prawo do empatii”. dodaje A. Spurek
Źródło: Green REV Institute