Wczoraj był dzień „Festiwalu równości”

Spread the love

Zawsze się dzieje gdy zaczynamy ze sobą współpracować. Wczoraj był dzień „Festiwalu równości”. To już trzecia edycja, współorganizowana przeze mnie, Dorotę Halberdę i Centrum Kultury Dworek Białoprądnicki i „Kulturę wykluczenia?”. „Festiwal równości” wieńczy cykl spotkań w których mowa o inkluzji, dobrych praktykach i dobrej mowie. Szukamy rozwiązań, uczymy się. „Festiwal równości” to dzień spotkań z aktywistkami i aktywistami, to szereg paneli i rozmów. Co jednak najważniejsze to działalność ludzi, którzy dają swój czas, energię, chęci i empatię na rzecz innych. Woluntarna praca w imię innych osób tych ludzkich i pozaludzkich.

Praca nad „Festiwalem równości” uczy mnie bez przerwy. Przede wszystkim to nauka samej współpracy. Gdy jesteśmy sami i próbujemy działać w pojedynkę możemy mieć wspaniałe pomysły, ale nie zdziałamy tego, co możemy gdy współpracujemy. Wspólna praca jest bezcenna, współpraca daje moc, to podwajanie, powiększanie kapitału jaki mamy w sobie. Bez współpracy człowiek zamyka się w sobie, jego możliwości więdną. Dopiero bycie razem, działanie z innymi wydobywa z nas prawdziwe możliwości. Przyglądając się szczerej przyjaźni jaka łączy wolontariuszki i wolontariuszy, patrząc jak potrafią razem, wspólnie przełamywać nasz egoizm, opory, niechęć, niezrozumienie, ignorancję, zaczynam rozumieć genezę kulturowych zmian. Wzorce kulturowe to monolit, czasami wydaje się nie do przełamania. Jednak gdy stajemy razem, współdziałamy, wówczas mury kruszeją, zaczyna się dziać magia zmiany.

dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ,  wykładowczyni w Instytucie Filozofii UJ. Zajmuje się filozofią kultury i filozofią współczesności. Od 2013 roku organizuje cykl wykładów i spotkań poświęconych różnym formom dyskryminacji społecznych „Kultura wykluczenia?”. Współredaktorka kwartalnika popularnonaukowego „Racje”, członkini Towarzystwa Humanistycznego, Akademickiego Stowarzyszenia przeciwko Myślistwu Rekreacyjnemu, Kongresu Świeckości, członkini rady głównej Kongresu Kobiet. Z kotką na kolanach pisze filozoficznego bloga https://handerekjoanna.wordpress.com

Praca nad „Festiwalem równości” pozwala mi również zrozumieć jedno: praca dla Innych to często małe, mozolne kroczki. Tłumaczenie, rozmawianie, pokazywanie problemów. Aktywizm to współczesna praca u podstaw. Równość jest marzeniem, ideą, tak naprawdę nieosiągalną. Równość jest drogą, zadaniem do realizowania. Dzięki spotkaniu, współpracy tę drogę można przejść szybciej, czasami ją zmieniając i modyfikując. Ważne jest byśmy wyruszyli w tę drogę z innymi, krok po kroku, mozolnie zmieniając myślenie o przemocy, nierównościach, dyskryminacji, szowinizmie. Praca na rzecz wykluczonych istot to praca mozolna, codzienność wyborów i konsekwencja w postępowaniu. Można tą drogą iść i to jest piękne, zwłaszcza gdy współpracujemy.

Na trzecim już festiwalu równości były zarówno działające na rzecz zwierząt ludzkich jak i pozaludzkich organizacje i fundacje. Ci ludzie dali swój czas, poświęcili odpoczynek, czas z rodziną, po to by zmieniać świat. Każda rozmowa, każde spotkanie to szansa, jaką stwarzali by przekonać nas do niekrzywdzenia i pomagania. Bezinteresowność to moc zmieniania i kształtowania złych nawyków, budzenie w nas empatii, zrozumienia dla cierpienia innych.

W niedzielę, na „Festiwalu równości” działa się magia. Ciągle jednak mamy bardzo dużo do zrobienia. W tym samym czasie dookoła nas przemoc ciągle jest obecna. Zwierzęta są torturowane i zabijane tylko po to, by człowiek miał „mięsko”, które tak naprawdę nie jest mu potrzebne do życia i nie jest niezbędnym elementem posiłku. Ciągle w naszym społeczeństwie panuje nieufność wobec Obcych, uchodźcy i migranci często spotykają się z brakiem zrozumienia, pomocy i życzliwości. Ciągle też za zamkniętymi drzwiami domu wydarza się przemoc, a w pracy niejednokrotnie rządzi mobbing. Przemoc zakorzeniła się w naszym świecie, w wielu wypadkach jest też wzmacniana przez kulturowe wzorce i narracje. Gwałt, przemoc emocjonalna, przemoc symboliczna, ekonomiczna, brak świadomości, że właśnie kogoś krzywdzimy, znieczulica na los zwierząt pozaludzkich. To wszystko nieustannie nas nęka i jest naszym ogromnym problemem. Nie można jedna się poddawać, tak samo jak nie wolno nam uznać, że to nie nasza sprawa. Bierność zabija tak samo jak podniesiona pięść. Zaangażowanie, nieobojętność, wrażliwość, otwarcie na świat, to nasza broń na zło, to nasze antidotum na przemoc.

„Festiwal równości” to moje marzenie, by krok po kroku współpracując, będąc razem, budować świat, gdzie przemocy będzie coraz mniej, coraz mniej, coraz mniej. Równość to droga nierówna, wyboista, ale warta naszej pracy.
Tekst dr hab. Joanna Hańderek, prof. UJ

Zapraszamy do galerii z wydarzenia: