My, kobiety

Spread the love
Zespół Centrum Praw Kobiet podczas warsztatów na WielkoWiejskim Targu w Szycach.

My, kobiety od dziecka jesteśmy uczone, że powinnyśmy być miłe i grzeczne. Nikt nam nie wpaja rzeczy ważnych – dążenia do samorealizacji, szczęścia, własnej drogi. W efekcie umiemy wiele, ale niekoniecznie żyć tak jak chcemy. Droga do poczucia własnej wartości często jest w naszym przypadku długa i kręta, więc wiele z nas nie dociera do mety.

Wiara we własne zdolności i prawo do szukania swoich pasji to pięta achillesowa kobiet. No bo przecież wbito nam do głowy całą listę „istotnych” rzeczy, które mamy realizować – wykształcenie, zamążpójście, macierzyństwo, dbanie o dom (a właściwie pełna odpowiedzialność za dom) itd… Brakuje nie tylko czasu i sił na sprawianie sobie przyjemności, a szukanie tego co nas odpręża postrzegamy jako coś złego, do czego nie mamy prawa.

Inga Lipińska. Koordynatorka filii Centrum Praw Kobiet w Żyrardowie.

W efekcie nie wierzymy w siebie, jesteśmy często smutne i zrezygnowane oraz zestresowane. Oczywiście w przypadku kobiet doświadczających przemocy jest to jeszcze silniejsze.

Zajmuję się arteterapią ponad pięć lat. Świadomie. Wcześniej sama ją sobie robiłam, nie mając pojęcia, że jest to terapia sztuką. Po prostu ja szukałam sposobu odreagowania trudnej sytuacji życiowej. Nie dawałam rady w realiach i czułam, ze albo coś zrobię, albo oszaleję. To dało mi kopa do odważenia się.

Bez żadnego wykształcenia plastycznego, z przekonaniem, iż jestem zupełnie nieuzdolniona plastycznie. Okazało się, że umiem. Maluję na ścianach, na płótnie, na materiałach. Robię piękne rzeczy ze „śmieci”- wykorzystuję to, co normalnie wylądowałoby na wysypisku. Ozdobiłam dekupażem prawie całe mieszkanie. Robię tatuaże. Ciągle się uczę. Jestem spełnioną i szczęśliwa kobietą.

Nie stało się to szybko. To był proces. Odbudowanie poczucia własnej wartości zawsze trwa, czasem bardzo długo. Znalezienie odwagi, aby spróbować, bo przecież „zdolności nie mam”, danie sobie prawa do „zmarnowania” czasu, przecież tyle rzeczy do zrobienia, które powinnam, jest krokiem milowym. Zazwyczaj przełamanie oporu kobiet jest najtrudniejszą częścią prowadzenia zajęć arte terapeutycznych. Kiedy już się odważą i spróbują, okazuje się, że potrafią – tworzą piękne rzeczy. Każda inną. Bo każda osoba jest inna, a arteterapia uwalnia kreatywność.

Poprzez tworzenie wyrażamy siebie. To się dzieje z automatu. To jest w nas. I to bardzo zakorzenione, bo ludzie tworzyli piękne rzeczy od dawna. Ci niewykształceni i biedni, nie mający dostępu do materiałów używanych przez „oficjalnych” artystów. W muzeach etnograficznych można zobaczyć mnóstwo arcydzieł zwykłych ludzi. Zrobionych często ze „śmieci”. W czasie tworzenia  relaksujemy się i zapominamy o problemach. To, co zrobimy zostaje i przypomina nam, ze potrafimy robić cudowne rzeczy. Dzięki temu łatwiej odważyć się na kolejne kroki w drodze do samej siebie. Uwierzyć, że możemy i potrafimy.
Inga Lipińska
Koordynatorka filii Centrum Praw Kobiet w Żyrardowie

Zapraszamy na kolejne warsztaty z Ingą podczas Wielkowiejskiego Targu w Szycach już 13 sierpnia 2022 r.