Rozmowa „Istoty” z profesorem UP, Marcinem Urbaniakiem

Spread the love

Panie Profesorze, jakie jest Pana stanowisko dotyczące szczepienia wegan / ek przeciwko wirusowi COVID-19?

– Jako weganin, jestem jak najbardziej zwolennikiem szczepienia się – sam będę zaszczepiony trzecią dawką w najbliższych tygodniach. W pełni zgadzam się z opinią brytyjskiego stowarzyszenia Vegan Society, że nie zawsze jest możliwe unikanie uczestnictwa w wykorzystywaniu zwierząt. Tak się dzieje w obecnej sytuacji, wymagającej skorzystania z produktów farmaceutycznych czy medycznych. Ze zdumieniem przyglądam się w social mediach swoistej licytacji niektórych osób na irracjonalne wyrzeczenia i rezygnacje np. ze środków przeciwbólowych, mające świadczyć o byciu bardziej wiarygodną weganką lub weganinem. Osoby te odmieniają bardzo modne słowo „hipokryzja” przez wszystkie przypadki.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że weganizm nie polega na fanatycznym heroizmie, doprowadzonym do absurdalnego wpędzania się w choroby i zarażania nimi innych ludzi w swoim otoczeniu. To przede wszystkim efektywne, a więc przemyślane, ratowanie zwierząt i przyrody w granicach indywidualnych oraz systemowych możliwości. To realne dążenie do pojawienia się alternatyw wobec eksperymentów na zwierzętach bądź przemysłowej eksploatacji zwierząt, nie zaś udawanie, że eksperymenty czy zjawiska da nas nie istnieją. Weganizm w końcu, to kolektywna współpraca na rzecz lepszej przyszłości zwierząt pozaludzkich, a nie pogłębianie konfliktów i wzajemne oskarżanie się. Takiego weganizmu życzę nam wszystkim. Zaszczepmy się więc i dbajmy o zdrowie, aby trwało pokolenie empatycznych osób, które chcą krzewić weganizm.
Rozmawiał Janusz Bończak, fot. autor