Rodzeństwo ponad podziałem Refleksja-wibracja o tym, co może być wspólne

Może to jeszcze nie czas. A może właśnie teraz. Pomiędzy poranną kawą a wieczornym przeglądem krzywd – pojawia się pytanie. Czy da się żyć obok siebie inaczej niż tylko obok? Czy można poczuć drugiego człowieka nie jako wroga, nie jako nieznane, ale jak siebie?
Nie ma wspólnoty bez obecności. Nie tej zaznaczonej w systemie nazwiskiem, ale tej, co patrzy i słyszy. Obok mnie stoi człowiek. Nie kobieta. Nie mężczyzna. Nie inna tożsamość. Człowiek. I zasługuje na miejsce przy stole. Bo stół, który ma tylko jedną stronę, to nie stół – to linia frontu. A ja mam już dość wojen. Chcę stołu. Chcę głosu, który waży tyle samo, choć brzmi inaczej.
Od lat żyjemy w równoległych językach. Kobiety – z widzialnością, o którą trzeba było krzyczeć. Mężczyźni – z siłą, która przestała być wystarczająca. Między nami: milczenie, napięcie, oddzielenie. A przecież wibracja równości istnieje, tylko nie gramy jeszcze na tym samym instrumencie.
Nie chcę wybierać jednej strony. Chciałbym, żeby te ścieżki się zbiegły. W cieniu drzewa, przy ognisku, na ławce pod sklepem. Żeby spojrzeć komuś w oczy i zobaczyć siebie. Nie tę samą płeć, czy inną. Tę samą wrażliwość. By każdy z nas miał naturalne prawo patrzeć tak, jak czuje i potrzebuje, bez nakładania masek, bez chowania się w cieniu ścian, z dala od blasku ognia.
Siostrzeństwo nie narodziło się z luksusu. Rodziło się w oporze. W kajdankach, kamieniach, szyderstwie. I w trosce. Bo kiedy świat cię nie widzi, tylko siostra cię dotknie. To nie metafora – to historia.
Były kobiety, które zmieniały świat, ale ich imiona zniknęły z podręczników. Maria Skłodowska-Curie – genialna, kiedyś pomijana. Anna Walentynowicz – współtwórczyni rewolucji, wymazana. Pierwsza kobieta weterynarz w Krakowie – Helena Jurgielewicz, córka Kazimiery i Odo Bujwidów, pionierka w świecie męskiej profesji – czy ktoś pamięta jej imię? A ile ich było, których nie znamy, a które były kamieniem węgielnym?
Braterstwo – piękne słowo. Ale kto pytał kobiety, czy chcą w nim być? Rewolucja Francuska nie zabrała ich do parlamentu. Odesłała do kuchni. Braterstwo zbudowano na milczeniu sióstr.
Dziś mężczyźni zaczynają mówić innym językiem. O emocjach. O ojcostwie. O tym, że nie chcą już tylko „radzić sobie”. Ale wielu z nas nie wie, jak przejść przez ten most. Wstydzi się i ukrywa łzy, choć je ciągle czujemy pod opuszkami palców, czy startych szybkim ruchem rękawa. Bo kręgi męskie często krążą tylko wokół siebie. A ognisko, które nie ogrzewa innych, stygnie.
Żyjemy osobno. Kobiety w swojej walce. Mężczyźni w swojej ciszy. A przecież tylko razem mamy szansę. Bo wspólnota to nie zgoda na wszystko. To gotowość na inne.
Rodzeństwo. To słowo, które nie dzieli. Ono mieści konflikt i bliskość. Różne pokoje, ten sam dom. Wspólny stół, choć inne potrawy.
A może się nie udaje, bo każdy z nas jeszcze coś dźwiga. Rodzinne „dziewczynki nie krzyczą”, „chłopaki nie płaczą”. Role jak stary plan lekcji – nieważny, ale przyzwyczajony. Czasem stoimy jak na peronie, z walizkami dawnych niespełnień, czekając na pociąg zrozumienia, który nie przyjedzie. Bo jeszcze nie ruszyliśmy z miejsca.
Rodzeństwo nie zabiera. Ono przestawia krzesła tak, żeby każdy usiadł. Nie pyta: kim jesteś? Pyta: jesteś? To chodź.
Chciałbym, żeby ten stół stanął nie tylko w idei. Na targu, pikniku, w świetlicy, w kuchni. Żeby można było usiąść przy ogórku i chlebie i zapytać: „co myślisz?”. I usłyszeć, zanim odpowiemy. Ten felieton piszę przez szkło, w którym dostrzegam swoje pięć starszych sióstr. To one pierwsze uczyły mnie słuchać. Ale czasem się boję, że mimo tego – wciąż czasem jestem głuchy.
Nie – feministyczny. Nie – patriarchalny. Ludzki. Rodzeństwo świata.
Tekst Janusz Bończak
Przypisy: ⁴ Helena Jurgielewicz (Bujwidówna), pierwsza lekarka weterynarii w Polsce, ur. w Krakowie w 1897 r., absolwentka Akademii Medycyny Weterynaryjnej we Lwowie (1923), działaczka społeczna i uczestniczka ruchu oporu w czasie II wojny światowej.
¹ Brian, Denis. The Curies: A Biography of the Most Controversial Family in Science, 2005.
² Piotr Lipiński, Anka. Historia Anny Walentynowicz, Wydawnictwo Czarne, 2010.
³ Mona Ozouf, Rewolucja francuska i kobiety, tłum. Joanna Gilewicz, 1993.